środa, 15 lipca 2015

kotlety z kalafiora i żółtego sera

Bardzo aromatyczne, przepyszne jarskie kotlety. Podałam je z leczo węgierskim w wersji bezmięsnej i było super smacznie. Porcja na około 10 - 12 sztuk.
Kotlety pokazuję Wam na Porcelanie Bogucice.






1 średni kalafior
2 jaja
50 gramów parmezanu lub grana padano
4 kopiaste łyżki kaszy manny
1 duża lub 2 średnie cebule
1/3 łyżeczki soli
0,5 łyżeczki czarnego pieprzu

dodatkowo:
bułka tarta do panierki


Kalafiora dzielimy na różyczki, gotujemy do miękkości w lekko osolonej wodzie, odcedzamy, rozgniatamy widelcem na pure.




Następnie na gęstym sitku lub na przykład przez gazę odciskamy z niego nadmiar soku.

Cebule siekamy, przysmażamy na złoto na minimalnej ilości oleju, lekko schładzamy.

Do miski z odciśniętym pure kalafiorowym dodajemy cebulkę, wbijamy dwa jaja, wsypujemy kaszę mannę, dodajemy przyprawy, mieszamy wszystko na jednolitą masę, odstawiamy na 20 minut do napęcznienia kaszy.
Potem wsypujemy drobno starty ser, mieszamy łyżką.





Jeśli po tym czasie masa nadal jest zbyt luźna, możemy dosypać trochę bułki tartej, ale pamiętajmy, że ostatecznie masa ma zostać mięciutka, dzięki temu kotlety będą delikatne, a nie zbite.

Na patelni rozgrzewamy olej, formujemy niewielkie kotlety, panierujemy w tartej bułce, smażymy na złoto z obu stron, podajemy od razu.



Smacznego !



9 komentarzy:

  1. robię ale bez sera są pyszne !! tym razem zrobię z serem ..koniecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. gdzie można kupic taki ser????

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w każdym większym markecie, dostępne są też odpowiedniki, między innymi w Biedronce i Lidlu, w postaci albo w kawałku albo już gotowy starty

      Usuń
    2. Mmmm :) Super pomysł. Już wiem co jutro na obiad. Pozdrawiam

      Usuń
  3. Zrobię i spróbuję oszukać C. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pyszne kotlety, super pomysł na wykorzystanie kalafiora :)

    OdpowiedzUsuń
  5. tez dziś robiłam. wyszły pyszne zrobilam z ementalerem bo tatego sera w biedronce nie widziałam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedyś robiłam podobne, ale strasznie przywierały do patelni. Wprawdzie nie wyciskałam ich z nadmiaru płynu jak sugerujesz w swoim przepisie, więc może dlatego tak się działo. Spróbuję zrobić Twoją metodą i może lepiej mi to wyjdzie. A tak w ogóle, często korzystam z Twoich przepisów Ewuniu,chociaż nie za często zostawiam komentarze/ wredna jestem/. Wszystkie Twoje potrawy nie są skomplikowane,udziwnione, za to bardzo smaczne.Pozdrawiam serdeczne i wiedz ,że ja tu zawsze zaglądam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Pycha,pycha i jeszcze raz pycha!!!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, za zajrzenie na mojego bloga.Mam nadzieję, że znalazłaś/eś to czego szukałeś. Będzie mi miło jeśli pozostawisz komentarz. Pozdrawiam, Ewa :)